Wielkie, drukowane litery widoczne są już z chodnika przy ulicy Marszałkowskiej, ale żeby przeczytać wyhaftowaną chmurę słów, trzeba podejść bliżej. Na dziewięciu białych płótnach kłębią się hasła – niektóre przekreślone, inne w lustrzanym odbiciu. Smucić się, kłopotać, frasować, przejmować, niepokoić, obowiązki nie uczucia, uczucia nie obowiązki.
Artystka nazywa swoją technikę haftopisaniem. To nienormatywny sposób zapisu, który polega na łączeniu odmiennych porządków formalnych i różnych obiegów komunikacji. Haftopisanie jest pomiędzy: książką a rozmową z drugą osobą, ugruntowaną wiedzą a potoczną wyobraźnią, masowym językiem a domowymi pogaduszkami. Jak język wpływa na ekspresję uczuć? Czy w nauce jest miejsce na emocje i wzajemność? Co zrobić, by troska stała się uczuciem, a nie powinnością? „Troszczyć" Moniki Drożyńskiej to próba rozszczelnienia granic naszego języka, która może pomóc wydostać się z kolein przyzwyczajeń i przenieść uwagę z towarzyszącego trosce przestrachu na czułość.
Monika Drożyńska była rezydentką Biennale Warszawa w programie „COVID-19. Jaki świat po pandemii", w ramach którego zajmowała się badaniem języka tworzącego postpandemiczną rzeczywistość. Równolegle do prezentacji pracy artystki w Biennale Warszawa odbywa się Forum praktyk opiekuńczych „Zaplanujmy strajk reprodukcyjny!", wieńczące cykl „Rewolucje opiekuńcze", którego kuratorki podejmują zagadnienia reprodukcji społecznej oraz strategii oporu wobec kryzysu opieki.
zdjęcia Bartek Górka