Ćwiczenia z patrzenia w dal

DSC_8503.JPG DSC_8515.JPG DSC_8574.JPG DSC_8669.JPG

Ćwiczenia z patrzenia w dal

Ostanie działania Moniki Drożyńskiej można opisać jako bliskie krytyce instytucjonalnej. Dotyczą kondycji artystów i artystek jako grupy zawodowej zmagającej się z niedofinansowaniem kultury oraz problemami dystrybucji środków w obrębie publicznych instytucji. Artystka wychodzi poza świat sztuki pokazując, że społeczeństwo jest systemem naczyń połączonych zmagających się równocześnie z ekonomią oraz brakiem zdrowego rozsądku.

W ramach tegorocznej edycji Festiwalu Malta testującego koncepcję „nowego ładu światowego"
artystka zwróciła uwagę na absurdalne i niepokojące zjawiska w obszarze zarządzania publicznymi finansami. W tym przypadku sytuacja była paradoksalna. Flagowa impreza Poznania dostaje niemałe wsparcie finansowe miasta podczas gdy innym placówkom publicznym, w tym przypadku stowarzyszeniu Dom trzeźwości, pomagającemu osobom uzależnionym, brakuje środków na podstawowe opłaty. Jako gest artystyczny Drożyńska wykonała przelew zasilając konto placówki kwotą przeznaczoną na produkcje dzieła, dając sobie możliwość przesuwania publicznych pieniędzy. Był to gest, który dołączył współczucie i troskę do politycznych priorytetów o niekwestionowanej ważności, traktujący radość jako polityczny skutek.

Ćwiczenia z patrzenia w dal są koleją próbą zwrócenia uwagi na nielogiczność i absurdalność funkcjonowania instytucji świata sztuki w kontekście ekonomii i produkcji dzieła czy wydarzenia.

Monika Drożyska problematyzuje nastawienie instytucji na produkowanie sztuki w sytuacji, gdy nie ma na produkcję funduszy. Przypomina, że generowanie dobra kultury bywa rodzajem gry i kalkulacji gdzie niedofinansowanie postrzegane jest często jako „pobudzające wyobraźnie wyznanie".

Co świat sztuki (pracodawca) może zaoferować artystce (prawnicy) w zamian za nie-działanie? Na przykład wakacje z rodziną nad morzem. Funkcja instytucji jako fabryki sztuki zostaje więc zamieniona w przestrzeń odpoczynku i nie-działania, które okazuje się niezwykle wymowne i przewrotne. Sztuką staje się odpoczywaniem od sztuki.

Ćwiczenia z patrzenia w dal to swojego rodzaju anty-działanie, czy zbiorowe nie-działanie, do którego artystka zaprasza mieszkańców, plażowiczów, pracowników galerii, turystów. Patrzenie w dal, wypatrywanie sugerować ma oczekiwanie na zmianę, trwanie w niepewności jako niemal naturalnym stanie artystów oraz innych grup społecznych i zawodowych. Ćwiczenia wykonywane w sezonie letnim w nadmorskim kurorcie mówią również o niepokoju, nieumiejętności odpoczynku, nieustającej potrzebie aktywności, obawie przed brakiem pracy, o niepewności prekariuszki.